Excision – Virus

Excision zajmuje oficjalne pierwsze miejsce w gronie moich ulubionych płynów. Najmocniej jak tylko potrafię, postaram się, aby ta recenzja była obiektywna :D. Szczerze mówiąc, nie wiem, jak długo AltZero musiało pracować nad recepturą Virusa. Płyny takie jak on nazywam ,,liquidami 3D” – dlaczego? Virus ma w sobie coś, co jest ponad smakiem i zapachem. Nie dostarcza nam tylko smakowych wrażeń – pokazuje coś jeszcze :D. Czym więc jest to ,,coś jeszcze”? Zacznę od początku. 

Virus to mieszanka owoców cytrusowych, to właśnie one skutecznie szarżują pierwszy plan i nie dają o sobie zapomnieć. Cytrusy, limonka i cytryna (choć jej akurat trudno się doszukać, smak znacznie bardziej dominuje limonkowy charakter). Moment, w którym limonka i jej cytrusowi kumple atakują Nasze kubki smakowe, naznaczony jest przecudownym efektem takiego kwaskowatego posmaku :). Trudno nawet zdefiniować to wrażenie, bardzo kojarzy mi się to z posmakiem, jaki zostawiłby sok limonkowy z dodatkiem soku cytrynowego i sporej ilości cukru :D. Samej słodkości trudno doświadczyć z Virusem, więc od razu zaznaczam – cukier potrzebny mi był tylko do porównania :D. Limonkowy zapach samego płynu jest wręcz zniewalający, oraz BARDZO zbliżony do samego smaku – a to nie zdarza się często 😀

Excision –  Robokitty Cream

Deserowa wersja Excision, która z Virusem tworzy duet niezastąpiony. Biszkopt, bita śmietana i słodki truskawkowy sos :D. Omawiany sosik bardzo pasuje do tego służącego jako polewa do lodów – charakter tego truskawkowego posmaku jest nie do podrobienia :D. Robokitty spisuje mi się przede wszystkim na RDL-u. Sposób w jaki ograniczony przepływ powietrza wyciąga z niego smaczek jest cudowny :D. Co do smaczku, skoro już o nim wspomniałem – Robokitty to krem. Rasowy, ciężki, słodki. Biszkoptowo-kremowo-bitośmietanowo nuty atakują od razu, ciężko i dosadnie. Przeciwnie do Virusa, Robokitty nie jest tak ,,złożony” – polewa truskawkowa daje mu bardzo dużo, ponieważ producent – czyli AltZero – zdołał skomponować ją w sposób podobny do Virusowego posmaku limonkowego.

Krem, biszkopt i słodki sos truskawkowy

Truskawka w Robokitty zdaje się być na samej górze piramidy smaku – daje się poznać na początku, słabnąc z każdą kolejną sekundą. Kremowe, ciężkie tony dominują wrażenia, nie pozwalają się powstrzymać :D. Jakość Robokitty i Virusa jest znakomita. Pomimo bezpośrednio deserowego smaku, Robokitty nie muli. Trudno się nim przesłodzić, ani znudzić zbyt szybko. Ostatnie zdanie jest jednak moją bardzo subiektywną opinią :D.

Kolejne propozycje od AltZero: https://abcvape.pl/index.php/2020/05/02/alt-zero-i-nowe-pysznosci-pink-lemonade-i-tropical-mango/ https://smoothvape.pl/