LEMONLAND – Strawberry Starfruit
Perfekcyjna truskawka! :D. Rzadko oceniam premixy odgórnie, nie przepalając przynajmniej ⅔ butelki. Tym razem trudno o stonowaną ocenę – kanadyjskie premixy ZAWSZE będą NIESAMOWITE!!. Od razu rzucam linkiem – na smoothvape można sobie zamówić kanadyjską butelkę lub dwie 😀 https://smoothvape.pl. Co do samego smaku, Strawberry Starfruit to truskawka wydana w wersji premium. Efekt 3D opisywałem przy okazji Virusa – https://abcvape.pl/index.php/2020/07/02. Dokładnie takim 3D można się przy Strawberry Starfruit delektować :D. Idealne, słodko-kwaśne połączenie, które pasuje perfekcyjnie do gorącej, letniej pogody :D. Proporcje aromatów zostały idealnie dobrane, premix nie jest ani zbyt intensywny, ani zbyt słaby. Kanada dała z siebie wszystko – lemoniada w wersji truskawkowej zachwyca i powala :D. Truskawka jest bardzo naturalna, w płynie nie ma ani trochę chemicznego posmaku.
LEMONLAND – Papaya Pink Guava
W tym wydaniu nie będzie już tak dużo słodyczy :D. Papaya Pink Guava to wersja dużo bardziej stonowana, przybiera formę niemal ekskluzywnej – co niewątpliwie jest tutaj największym plusem. Dlaczego? Papaya Guava to nic innego jak kwaśny, lekko słodki premix na lato :D. Nie można się nim zasłodzić, ani przepalić – efekt 3D za każdym razem powala swoją intensywnością. Kwaskowaty smak jest kluczem do sukcesu w tym zestawieniu – nie znam lepszej formy odpoczynku od codziennych, słodkich mniej lub bardziej smaków :D. Szczerze, warto mieć w zanadrzu butelkę tego nektaru :D. Co do samych, czysto ,,technicznych” kwestii smaku, jest niesamowicie. Trudno przyczepić się do czegokolwiek w premixach kanadyjskich, bo są po prostu BARDZO wysokiej jakości :D. Nie zasłodzi, nie zmuli, nie znudzi się (przynajmniej mi się nie nudzi) :D.
Raspberry Persimmon
Od razu odpowiem na pytania – Persimmon to owoc kaki :D. Przyznam szczerze, zwyczajnie nie jadłem nigdy owocu kaki – nawet żadnego nie widziałem! :D. Smak Raspberry Persimmon jest jednak zupełnie ,,opisywalny” w znanych nam wszystkim smakach i słowach :D. Malina daje się wyczuć od samego początku, takim gładkim i bardzo…eleganckim tonem. Smak kojarzy mi się z jakimś bardzo dobrym napojem owocowym, którego za żadne skarby (nawet GT4) nie mogę sobie przypomnieć. Jeśli miałbym wybierać, to właśnie Raspberry Persimmon byłby moim faworytem w tym zestawieniu. Pomimo piekielnie dobrej serii, malina w wydaniu lemoniadowo-słodko-orzeźwiającym przekonuje mnie najbardziej :D. Na wakacje wręcz idealna, głównie z uwagi na jakość – niesamowita kompozycja, odmierzona chyba co do mililitra.